Dogtrekking to wędrowanie z psem; aktywne spędzanie czasu z
czworonogiem na świeżym powietrzu, forma turystyki.
Pupil ma na sobie odpowiednio dopasowane szelki, które przypiętęte są do naszego pasa biodrowego za pomocą amortyzującej linki (czyt. więcej w zakładce „sprzęt”).
Sport można uprawiać zawodowo lub rekreacyjnie. W moim
przypadku dogtrekking ma formę tej drugiej aktywności, czyli: spacery z własnymi
psami, podopiecznymi mojego hoteliku, a także wspólne wędrowanie w grupie
znajomych i ich pupilami.
Poniżej zostały przedstawione najważniejsze zasady dotyczące dogtrekkingu:
- Akcesoria. Odpowiednio dobrany sprzęt to klucz do PRZYJEMNIE spędzanego czasu. Źle dopasowane szelki mogą obcierać psa. Zwykła smycz, zamiast tej z amortyzatorem, może spowodować u nas bóle kręgosłupa. Warto kupić dobrej jakości akcesoria, które z jednej strony powinny być z wysokiej jakości materiału, dzieki czemu będą slużyły przez lata, a z drugiej strony muszą być dobrze dopasowane do anatomii zwierzaka. Natomiast przewodnikowi przyda sie sportowe ubranie oraz wygodne buty. Osobiście wolę założyć buty do trekkingu z wysoką cholewką, która chroni kostę przed urazami. Mogą się one przydarzyć w sytuacji, kiedy pies nagle pociągnie nas, a my źle postawimy stopę, na której oprzemy cały ciężar ciała. Można również używać kijków do trekkingu, które mają na celu odciążyć stawy przewodnika, a także ćwiczyć większą partię mięsni.
- Woda i karma. Pies wychodząc na długi spacer nie powinien mieć pełnego żołądka, gdyż może to spowodować kolkę lub przekręt żołądka. W szczególności narażone są na to psy ras dużych (np. Owczarek niemiecki). Najlepszym rozwiązaniem jest zabranie ze sobą dwóch bidonów z wodą oraz garść przysmaków. Jedna butelka będzie dla nas, druga dla psa. Powinno się podawać psiakowi wodę małymi porcjami. smakołyki będą służyły jako forma drobnej nagrody :)
- Pora dnia. Poleca się wędrować z samego rana, gdy psiak jest pełen energii i ma do zaspokojenia potrzeby fizjologiczne :) Nie powinno się planować długich spacerów w upalny dzień w godzinach południowych. Zamiast spędzić miło czas, możemy doprowadzić do tragedii, np. pies może dostać udaru.
- Miejsce. Najważniejsza jest nawierzchnia, która powinna być miękka. Należy pamiętać, że my mamy obuwie, które chronią i zabezpieczają nasze stopy przed urazami mechanicznymi. Pies ma opuszki, które mogą zostać obtarte na zbyt twardej i szorstkiej nawierzchni (np. beton, ) lub zranione (szkło lub inne przedmioty o ostrej krawędzi). Dobrym miejscem na uprawianie dogtrekkingu są ścieżki w parku lub lesie. Dodatkowo jeśli mamy przyjaźnie nastawionego psa do innych pupili to park jest świetnym miejscem do wspólnej zabawy z nimi. Możemy wtedy zrobić sobie przerwę i porozmawiać z drugą osobą, a psy będą w tym czasie wspólnie biegać :) Taka forma relaksu nie zawsze jest możliwa podczas biegania (canicross) czy jazdy na rowerze z psem (bikejoring).
- Tempo. Prędkość wędrówki powinna być dostosowana pod kątem kondycji osoby, jak i psa. Najlepsze tempo chodu to takie, kiedy można swobodnie rozmawiać. Ważne jest, aby oddychać równomiernie. Jeśli chodzi o psa, to warto skupić się na współpracy z nim. Osobiście wolę jak pies idzie na luźnej smyczy, która jest tylko asekuracją, niż jak ciągnie. Warto nauczyć komendy „luz” i „na przód” (pod górkę :) ). Moje owczarki szkoliłam metodą klikerową.
- Pies. Wielkość pupila i jego wiek nie ma aż tak dużego znaczenia w rekreacyjnym uprawianiu dogtrekkingu, jak przy canicross czy bikejorging, gdzie pies poddawany jest bardziej intensywnemu wysiłkowi fizycznnemu. Każdy pupil potrzebuje ruchu, to jego potrzeba. Spacerowanie po lesie czy parku z czworonogiem nie obciąża stawów. Jest to najbardziej przyjazna forma aktywności z psem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz